Wakame, genialny wynalazek kuchni japońskiej. W mojej kuchni pożerane, np. w sałatce z ogórkiem, jajecznicy, zupie w stylu japońskim albo z tytułowym gryczanym makaronem soba.
Takie glony czekają sobie grzecznie w postaci suchej i skurczonej, aż będą potrzebne, wtedy wystarczy tylko zalać je wodą i już, są gotowe do zjedzenia.
Mają charakterystyczny morski smak, jednak w połączeniu z innymi składnikami tworzą smakowitą całość. Tym z Was, którzy lubią sushi smakować będą też same.
Skąd je zdobyć? Na ten przykład z Allegro, jak większość egzotycznych składników. Paczka 100g suchych glonów, to naaapraaawdę duuużo glonów po namoczeniu.
Ta mała sucha kupka, to czubata łyżeczka, a poniżej taka sama ilość po namoczeniu.
Potrzeba:
- warzywa: zielona papryka, seler naciowy, kawałek marchewki starty na tarce na grubych oczkach, cebula, por, brokuł, sałata lodowa lub rzymska, kalarepka, biała rzodkiew, itp. (oczywiście nie wszystkie na raz, dodajemy to, co akurat mamy w lodówce, konieczna jest tylko cebula i zielona papryka, a reszta według uznania)
- pestki: czarny i biały sezam, słoneczik, dynia, mogą też być orzeszki ziemne (najważniejszy jest biały sezam, reszta doda smaku, ale nie jest niezbędna),
- gryczany makaron soba lub pszenny udon (od biedy może być spaghetti),
- wakame (ewentualnie pocięte nożyczkami na małe kawki arkusze nori, takie jak do sushi),
-sól, pieprz, sos sojowy, masło
Gotujemy makaron, uważamy żeby nie rozgotować. Wakame wsypujemy do szklanki i zalewamy letnią wodą. Siekamy wybrane warzywa i wakame. Na patelni rozgrzewamy dwie łyżki masła, wsypujemy pestki i przesmażamy, dodajemy warzywa i przesmażamy chwilę tak, żeby zostały chrupkie, na końcu dodajemy makaron i glony, i mieszamy, żeby maślano-pestkowo-warzywna masa dokładnie oblepiła makaron. Dodajemy sól, pieprz i chlust sosu sojowego, mieszamy.
Wykładamy na talrze i podajemy.
Całość przygotowań zajmuje tylko jakieś 20 minut.
Dla dwóch osób proporcje to: po kawałku wybranych warzyw, 4 łyżki mieszanych pestek, łyżeczka suchych wakame lub 2 płaty nori.
Jeśli chcemy można do masła do smażenia dodać kilka kropli oleju sezamowego, wtedy całości przewodzić będzie smak sezamu, a nie glonów (choć ja wolę bez sezamowego oleju, bardziej morskie w smaku).
W talerzu na zdjęciu z warzyw jest zielona papryka, cebula, seler naciowy i por.
Z pestek sezam biały i czarny, dynia i słonecznik.
Makaron jest zielonkawy, bo to soba z zieloną herbatą matcha, ale szczerze mówiąc normalna, bura grycznana soba jest tak samo dobra, tylko mniej malownicza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz