Słodkie U królika to rzadkość, bo za deserami jakoś specjalnie nie przepadam. Za jedzeniem to jeszcze jako tako, ale za robieniem to już w ogóle.
Te ciastka jednak zadomowiły się w mojej kuchni na stałe. Nie są wykwintne ani odkrywcze, przed teściową czy gośćmi się nimi nie popiszecie. Są za to bardzo smakowite i zupełnie niekłopotliwe do zrobienia. To nie tylko kalorie, ale i wartościowa przegryzka czy podwieczorek dla dziecka.
Za jednym pieczeniem otrzymujemy wersję posypaną cukrem dla dorosłych i wersję bez cukru dla dziecia małego i wszystkich tych, co uważają cukier za białą śmierć.
Ogromnym plusem tego przepisu jest jego wspaniała plastyczność.
Potrzeba:
*mąka pszenna, masło, mielony twaróg (w równych ilościach, np. po 200g)
*cynamon (albo kardamon, albo tarta skórka pomarańczowa, albo gałka muszkatołowa, co kto woli)
*słodkie jabłka (albo gruszki, albo brzoskwinie, albo śliwki, albo ananas, albo inne owoce do nadziania)
*opcjonalnie cukier puder (lub gruby kryształ)
*opcjonalnie miód
Jabłka kroimy w ósemki (można nie obierać, ciastka będą bardziej aromatyczne, ale będzie za to skórka do pogryzienia). Mąkę, miękkie, ogrzane masło i twaróg zagniatamy na nielepiące się do rąk ciasto (jak za bardzo się lepi, to podsypujemy jeszcze odrobiną mąki). Jeśli mamy niezbyt słodkie jabłka, to do ciasta warto dodać łyżkę czy dwie miodu. Cienko rozwałkowujemy (na grubość ok. 3mm) i wykrawamy kółka jak na pierogi . Z proporcji po 200g masła, mąki i twarogu wyjdzie ok. 20 sporych ciastek. Na każdym kółku układamy kawałek jabłka, prószymy cynamonem i składamy jak pieróg, ale nie zlepiamy brzegów. Układamy ciastka na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy do zrumienienia w 180 stopniach (czyli 10-15 min w zależności od użytych mąk i właściwości piekarnika, u mnie 10 min na termoobiegu). Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem (lub posypujemy grubym cukrem przed pieczeniem).
I już.
Smacznego.
Wariacje:
*Mąka może być tylko biała (całość będzie delikatniejsza i słodsza) albo z dodatkami. Możemy dodać pełnoziarnistą pszenną, żytnią, orkiszową, owsianą albo mąkę ryżową, kukurydzianą, ciecierzycową, amarantusową, kasztanową, orzechową... co Wam wyobraźnia podpowie.
Ja lubię z dodatkiem żytniej pełnoziarnistej i kilkoma łyżkami zmielonych orzechów włoskich. Z razową mąką spód może być trochę wilgotnawy od soku z owoców. Razowych mąk używam zamiast 1/3 ilości białej, amarantusowej czy orzechów kilka łyżek.
*Twaróg może być gładki, np. twaróg mielony do serników, wtedy będziemy mieć delikatne ciastka albo można rozdrobnić widelcem zwykły twaróg z kostki (dość dokładnie, żeby ciasto się zlepiło, ale z grudkami) i wtedy będziemy mieć rustykalne ciastka z grudkami sera (to też smakuje dobrze).
*Zamiast jabłek mogą być gruszki (np. posypane kardamonem), półplastry świeżego ananasa (np. oprószone gałką muszkatołową albo startą skórką pomarańczową ze szczyptą mielonych goździków), śliwki (np. oprószone cynamonem), itp., itd.
*Jeśli owoce są bardzo soczyste warto oprószyć je mąką ryżową lub cukrem pudrem, wtedy nie rozmoczą tak spodu.
Pomysł autorstwa Weroniki Kl zaczerpnięty z facebook'owej grupy BLW przepisy ze zdrowymi recepturami dla dzieci i dorosłych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz