.

.

wtorek, 12 czerwca 2012

Szparagi i mecz Polska-Rosja, 1:1 :D

HURRRA!!!

No i proszę, jak naprawdę nas Polaków ciśnienie przyciśnie to i autostradę potrafimy w tempie otworzyć (prowizorycznie, ale 7 czerwca nią jechałam, dało się :) i mecz też potrafimy ładny rozegrać. Szczerze mówiąc, to myślałam, że przegramy i to coś w stylu 0:3 czy 1:3, a tu proszę jaka niespodzianka.
No gratulacje :D Super meczyk, a przecież obiektywnie patrząc rosyjska drużna lepsza jest :D
Oby tak dalej :)

A do meczu tym razem pożarliśmy z Ukochanym nie parówki w cieście, a dwa pęczki pieczonych szparagów.

Przepysznych.

Ale nie chce mi się dziś pisać. Jutro mam na rano do pracy, pewnie trochę kaca będę mieć, bo do meczu i szparagów wino było, no i w trakcie meczu toasty za powodzenie naszych szły. Dziś będzie tylko kiepskiej jakości fotka z leciwego aparatu.


Jutro po pracy i teatrze postaram się dać przepis (i fotki lepsze też będą). A jak nie jutro to w piątek :) W tle rozmazanej fotki telewizor, a na ekranie mecz :)

Polska GOOOLA :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz