.
niedziela, 11 stycznia 2015
Seleroryba czyli sushi seler
Wegetariańska ryba? A czemu nie :)
Przedstawiam Wam dziś moje ostatnie odkrycie: selerorybę, czyli rybę po wegańsku. Roślinożernym czytelnikom pewnie nie muszę jakoś specjalnie zachwalać, a mięsożernym powiem, że jakkolwiek głupio by to nie brzmiało, jest naprawdę smakowite (o ile ktoś nie jest wrogiem selera) i pożywne oraz, że naprawdę zdrowo jest zrobić sobie przynajmniej 2-3 wege dni w tygodniu.
Przepis zaczerpnięty z bloga, który jest jedną z moich kulinarnych miłości. Ten blog to Jadłonomia, a oryginalna wersja przepisu tu.
Jak natknę się na pasternak lub skorzonerę, to przetestuję też "rybne" paluszki dla zadeklarowanych wrogów smaku selera.
Potrzeba (na 2 osoby):
-duży seler
-glony nori, ok. 5 płatów (to takie glony jak do sushi)
-2 łyżki suszonych glonów wakame (od biedy można pominąć)
-1-2 ziela angielskie, z 5 kulek pieprzu, 2 liście laurowe, pół łyżeczki ziaren kolendry, 2-3 łyżki sosu sojowego, oraz opcjonalnie (bardzo warto) jeśli coś z tego macie w kuchennej szafce: łyżka pasty miso, czubata łyżeczka nasion kozieradki i suszony liść lub dwa limonki kaffir
-ewentualnie trochę soli, ale z tym ostrożnie, bo sos sojowy i pasta miso są słone
-może być zwykła mąka pszenna, ale zamiast niej gorąco polecam tu mąkę z ciecierzycy lub grochu*
Poprzedniego dnia wieczorem lub tego samego rano zagotowujemy 1,5 litra wody z przyprawami, 3 płatami nori i wakame. Obrany seler kroimy na pół, po czym każdą połówkę na plastry ok. 1cm grubości. Do wrzącego wywaru wkładamy seler i gotujemy ok. 20 min. (powinien być ugotowany, ale nie rozgotowany i ciapowaty). Wyłączmy gaz i zostawiamy do ostygnięcia w wywarze na minimum kilka godzin, wyjmujemy z wywaru bezpośrednio przed przygotowaniem, żeby nie zdążyły wyschnąć (panierka i nori lepiej przylgną do wilgotnej powierzchni).
Płaty nori tniemy na paski o szerokości ok. 3 cm, tyle pasków ile plastrów selera. Każdy plaster selera dość ciasno owijamy paskiem nori i zostawiamy na chwilę, żeby nori zmiękło.
Na talerzyk wysypujemy mąkę i dokładnie obtaczamy w niej naszą selerorybę. Delikatnie prószymy solą i pieprzem.
Smażymy na złoto.
Podajemy z surówką (np. z kiszonej kapusty) i ziemniakami lub frytkami jak zwykłą smażoną rybę.
Seler w tym daniu jest wyczuwalny, ale nie dominuje, na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się morski smak glonów.
Bardzo smaczny obiadek, jednocześnie lekki i sycący, a dodatkowo bardzo zdrowy. Cóż chcieć więcej?
*Mąkę grochową lub ciecierzycową od dawna używam do panierowania także prawdziwej ryby, jest w połączeniu z rybką o wiele smaczniejsza niż zwykła mąka. Do tego w przypadku wege posiłku podwyższa też wartość odżywczą o wartościowe białko. Ale jeśli nie macie na stanie to oczywiście nie ma się co przejmować, zróbcie ze zwykłą mąką, też będzie pysznie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz