Składniki na pierwszy rzut oka może nie całkiem pasują, ale efekt jest smakowity i harmonijny. Nadają się tu resztki z delikatniejszych ryb z białym mięsem jak pstrąg, dorsz, labraks czy dorada. Tu była łepetyna, ogon i kręgosłup z dorady i pstrąga. Zupa zupełnie inna niż esencjonalny, tłustszy rosół łososiowy, który w smaku przypomina bardziej rosół mięsny. Kiedyś jeszcze do kolekcji poszukam fajnego przepisu na zupę z ryb słodkowodnych jak lin czy szczupak, a może nawet karp :)
Cytrynowej zupie rybnej zupełnie nie szkodzi zamrażanie, więc połowę można wrzucić do zamrażarki na czas późniejszy, jak nam się nie będzie chciało robić obiadu :)
Na wywar:
*kręgosłupy, łby, ogony, itp. z ryb o białym mięsie
*dwie marchewki, dwie pietruszki, spory kawałek selera, zielona część pora, spora opalona cebula, kilka ząbków czosnku
*2-3 liście laurowe, 3 ziela angielskie, łyżeczka ziaren pieprzu, łyżka ziaren kozieradki (opcjonalnie, ale bardzo polecam do wszelkich wywarów na zupę), pół łyżeczki suszonego tymianku
Wszystkie składniki zalewamy 2-3 litrami zimnej wody i gotujemy godzinę. Przecedzamy do drugiego garnka. Wyjmujemy marchew, pietruszkę i seler.
Cebula nie musi być koniecznie opalona, ale polecam przeciąć ją na pół, nadziać na widelec i opalić nad palnikiem kuchenki, aż zacznie mocno pachnieć pieczoną cebulą. Taki zabieg podbija smak wywaru.
Skąd wziąć resztki ryb? Zwykle kupuję ryby w całości, jak filetuję czy piekę zostawiam sobie resztki w zamrażarce, gdzie czekają aż najdzie mnie fantazja na rybią zupę. Tak, wiem, że pieczona ryba wygląda o wiele ładniej w całości, ale szkoda mi wyrzucać cenne łby i ogony, ucinam je jeszcze surowej rybie. Rybie po upieczeniu wpływa to tylko na wygląd, ale nie na smak :)
Na 2-3 litry wody optymalnie jest dać resztki z 2-3 ryb, od ilości tych resztek będzie zależała intensywność rybiego smaku.
Na zupkę:
* 3 spore ziemniaki, marchewka i pietruszka, warzywa odłożone z robienia wywaru, cebula, 3 ząbki czosnku, ok. 10cm białej części pora, masło, spora szczypta curry
* chlust maggi, sok z cytryny i otarta skórka z 1/2 cytryny, sól, pieprz, ew. jeszcze trochę tymianku
* brukselka lub cukinia, łazanki
Na maśle przesmażamy z curry grubo pokrojone cebulę, por i czosnek, dodajemy do wywaru. Na patelnię dajemy jeszcze masła i przesmażamy pokrojone ziemniaki, marchew i pietruszkę, też wraz z masłem z patelni dodajemy do wywaru. Dodajemy przyprawy (bez soku z cytryny), warzywa z robienia wywaru i gotujemy do miękkości ziemniaków. Soląc pamiętamy o tym, że curry i maggi też jest trochę słone. Studzimy tak, żeby można było zupę potraktować blenderem, dajemy sok i miksujemy na krem. Za pierwszym razem polecam dodawać sok z cytryny partiami, żeby zobaczyć jaki stopień kwaśności nam pasuje. Próbujemy, ewentualnie doprawiamy, stawiamy na gaz do zawrzenia i wyłączamy.
Wykładamy na talerz ugotowaną brukselkę i łazanki, zalewamy zupą, posypujemy zieleniną.
Smacznego
PS jeśli nie lubimy brukselki, to możemy dać zielony groszek albo cukinię (którą kroimy w grube plastry i wrzucamy na 2-3 min. do posolonej, gotującej się wody, odcedzamy i dajemy na talerz zamiast brukselki)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz