Uwielbiam kaszę gryczaną. I bakłażany też uwielbiam, zarówno za wygląd (ten przepiękny kolor skórki), jak i za smak. Jeden trafił się bardzo pocieszny, nosaty, ale to nie uchroniło go przed pożarciem.
Potrzeba (na 2 osoby):
*dwa średnie bakłażany
*cebula
*5 sporych ząbków czosnku, zgniecionych
*niepełna szklanka niepalonej kaszy gryczanej
*kawałek zielonej papryki
*garść pokrojonych w plasterki czarnych oliwek
*pomidor
*dwa jajka
*sól, pieprz, szczypta chilli, dwie łyżki przyprawy kebab shoarma*, czubata łyżka roztartego w palcach majeranku
*ostrzejszy żółty ser
*masło
Bakłażany kroimy na pół, wykrawamy środek, posypujemy solą i przykrywamy papierowym ręcznikiem (wciskając go do wyżłobienia), aby pozbawić warzywo gorzkiego soku. Zostawiamy na pół godziny i wyrzucamy mokry od soku ręcznik.
Zagotowujemy osoloną wodę, dodajmy majeranek i dwa zgniecione ząbki czosnku, wsypujemy kaszę i gotujemy na półmiękko.
Kroimy paprykę w drobną kostkę, cebulę siekamy, pomidora sparzamy, obieramy i kroimy w większe kawałki.
Na maśle przesmażamy cebulę z papryką, dodajemy pozostałe ząbki czosnku, przesmażamy, dodajemy shoarmę, przesmażamy króciutko, mieszając. Zdejmujemy z gazu, wsypujemy kaszę, oliwki i pomidory, mieszamy dokładnie. Doprawiamy solą, pieprzem i chilli. Przestudzone nadzienie mieszamy z jajkami.
Nadzienie nakładamy z górką do bakłażanów, przykrywamy żółtym serem, na dno naczynia nalewamy 2 łyżki wody, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy pod przykryciem do miękkości bakłażanów (ok. 20-25 min w 200 stopniach).
Podajemy posypane świeżą bazylią z kleksem dobrego keczupu lub koncentratu pomidorowego.
Jeden bakłażan wystarcza na obiad dla jednej osoby.
Pyszne i niedrogie.
Prawdopodobnie zostanie wam trochę nadzienia, więc dodatkowo można zrobić faszerowane papryki i/lub cukinię (u mnie były na obiad następnego dnia). Środek z bakłażana siekamy i mieszamy z nadzieniem, wkładamy do delikatnie posolonej w środku papryki i/lub cukinii, przykrywamy żółtym serem i pieczemy do miękkości.
*Ja mam kebab shoarma Kamisa, można też czerwoną shoarmę kupić w internecie. To nie to samo co przyprawa do gyrosa! Ewentualnie można dodać curry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz