Duszone kurze serduszka to miał być romantyczny wpis walentynkowy, ale jakoś akurat 14 lutego czasu ani weny na pisanie nie miałam.
Taki gulasz to jednak potrawa nie tylko romantyczna, ale też pyszna i bardzo tania, i nawet zdrowa (bo serca są mięsem chudym i w żelazo bogatym). Dlatego, mimo że durne walentynki dawno minęły, to na romantyczny garnek pełen serduszek zawsze jest czas.
Potrzeba:
-butelka jasnego piwa,
-1kg kurzych serduszek,
-2 cebule,
-4-8 ząbków czosnku (ilość zależy od tego jak bardzo jesteście czosnkolubni, ja lubię dużo),
-kilka gałązek świeżego tymianku i z 10 igiełek świeżego rozmarynu (albo pół łyżeczki roztartego w palcach suszonego tymianku i szczypta suszonego rozmarynu),
-łyżka majeranku, liść laurowy, 2-4 kulki ziela angielskiego, sól, pieprz, ew. chlust maggi,
-masło,
-niepełna łyżka mąki ziemniaczanej do zagęszczenia sosu
Na początek jedyna wada tej potrawy, trzeba się troszkę napracować. Po umyciu serc pod bieżącą wodą ostrym nożem pracowicie ścinamy wystające z wierzchu żyłę i tętnicę oraz przerosty tłuszczu z każdego serduszka (ale to mięsko tak tanie i smaczne, że się opłaca poświęcić mu trochę czasu).
Na patelni rozgrzewamy oliwę do smażenia lub olej i partiami przesmażamy na ostrym ogniu serca, tak żeby się zrumieniły. Wrzucamy do garnka z grubym dnem. Na tą samą patelnię dodajemy troszkę świeżej oliwy i rumienimy cebulę, dodajemy do gara. Wrzucamy przyprawy, zioła i pokrojony w plasterki czosnek. Zalewamy piwem, jeśli piwa jest za mało uzupełniamy wodą, tak żeby płyn prawie zakrywał serca, dodajemy czubatą łyżkę masła.
Dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu ok. półtorej godziny, czasem mieszając. Pod koniec gotowania rozrabiamy mąkę ziemniaczaną w ćwiartce szklanki zimnej wody, po czym powoli dodajemy do garnka intensywnie mieszając, żeby zagęścić sos.
Podajemy ze świeżo tłuczonymi z masłem ziemniakami lub kaszą gryczaną i surówką czy warzywami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz