Niby nic, ot kanapka, teoretycznie nie ma o czym pisać.
Ale jaka dobra ta kanapka.
Jak nie będziecie mieli pomysłu na kolację, to proszę. Już macie pomysł :)
Potrzeba:
-świeżutka, mięciutka ciabatta,
-masło,
-żurawina lub borówki jak do mięsa,
-kilka listków świeżej melisy,
-aromatyczny, długodojrzewający żółty ser
Jak zrobić kanapkę, to chyba nie muszę pisać :)
Jeśli konieczniemy chcemy jakieś mięso, to pasować będzie szynka szwarcwaldzka lub podsmażone na chrupko cienutkie plasterki wędzonego boczku/bekonu. Jeśli ktoś nie jest fanem ostrych żółtych serów można dać wędzony oscypek.
PS nie pomijajcie melisy, bez niej to już nie będzie to samo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz